22 października 2013

5 najciekawszych mikrobibliotek świata

Myśląc o bibliotekach większość z nas ma przed oczami potężne, zapierające dech w piersiach gmachy, wypełnione po brzegi książkami. Istnieje jednak na świecie coraz więcej miejsc, które mogą przewartościować to wyobrażenie. Mikrobiblioteki, bo tak określa się te niezwykłe, wyrosłe na gruncie lokalnych społeczności przybytki, udowadniają, że pasję czytania można promować na różne sposoby.Poniżej możecie zobaczyć zestawienie 5 najciekawszych mikrobibliotek rozsianych po całym świecie.

1. Budka telefoniczna w Westbury-sub-Mendip
Mieszkańcy niewielkiego miasteczka (ponad 800 mieszkańców) oburzeni likwidacją bibliobusu, dzięki któremu mieli zapewniony dostęp do książek, postanowili sami założyć własną bibliotekę. W tym celu wykorzystali jedną z likwidowanych budek telefonicznych, którą odkupili od firmy telekomunikacyjnej za symboliczną opłatę. Budka telefoniczna wydaje się idealnie sformatowana pod mikrobibliotekę, z uwagi na obudowę ochraniającą od złej pogody.

2. Little Free Library
Istnieją setki uroczo skonstruowanych budek, przypominających domki dla ptaków lub karmniki, zrzeszonych pod egidą Little Free Library (z ang. Mała Wolna Biblioteka). Wszystkie zarządzane są przez lokalną społeczność i obowiązuje w nich jedna zdrowa zasada: „bierzesz książkę, zostaw książkę”.

3. Corner Library
Zlokalizowana na rogu Leonard Street i Withers Street w Williamsburgu The K.I.D.S. Corner Library to przypominająca psią budę biblioteka wypełniona otrzymanymi z darów książkami, komiksami, zinami, płytami DVD oraz CD. Funkcjonowanie oparte jest na honorowym systemie – osoby zainteresowane korzystaniem z biblioteki otrzymują kartę biblioteczną i kod do zamka, każda ze znajdujących się w zbiorach książek ma załączoną kartę, na której należy zapisać swoje imię, nazwisko oraz datę wypożyczenia książki, na oddanie mamy 2 tygodnie.

4. DUB 002 w Nowym Jorku
Chociaż budki telefoniczne stają się już powoli reliktem przeszłości, architekt John Locke postanowił wykorzystać niemal już niepotrzebną przestrzeń publiczną, jaką dają rozmieszczone w całym mieście stanowiska, do zabudowania jej regałami, żeby mieszkańcy mieli możliwość dzielenia się materiałami do czytania. Locke wciąż eksperymentuje z formą wypożyczania, gdyż w pierwszej wersji projektu (DUB 001) wszystkie książki znikły zaledwie po 6 godzinach. Architekt chciałby, aby DUB (skrót od Department of Urban Betterment – z ang. Departament Poprawy Urbanistyki) funkcjonował niczym biblioteka, dlatego wszystkie książki mają teraz wyraźne oznaczenia własności. Książki do projektu zostały podarowane przez lokalnych mieszkańców.

5. Bokomaten w Szwecji
Szwedzka firma wymyśliła książkomat, który tym różni się od zainstalowanego na dworcu Warszawa Śródmieście urządzenia o tej samej nazwie, że służy nie do sprzedawania, a wypożyczania książek. Bokomaten działa niczym niewielka biblioteka, w pełni zdolna do obsługi zarówno wypożyczeń jak i zwrotów książek. Firma wyprodukowała dwa rodzaje urządzeń – wolnostojące oraz do montowania w ścianach. Pojemność Bokomatena wynosi do 500 książek.