29 września 2013

List Stephena Kinga do czytelników powieści „Doktor Sen”



Król amerykańskiej grozy, Stephen King, napisał list do swoich czytelników, wyjaśniając w nim, dlaczego zdecydował się dopisać kontynuację „Lśnienia”, która ukazała się na rynku 24 września pod tytułem„Doktor Sen”. List zamieszczony został na końcu książki.
Mój drogi Czytelniku!
Na jednym ze spotkań, kiedy składałem autografy, jakiś facet zapytał: „Hej, nie wie pan może, co się stało z tym dzieciakiem ze ‚Lśnienia’?” To było pytanie, które sam często sobie zadawałem w związku z tą starą książką – wraz z innym: Jak potoczyłyby się losy udręczonego ojca Danny’ego, gdyby odnalazł Anonimowych Alkoholików, zamiast próbować samodzielnie wytrwać w trzeźwości?
Tak jak to było w przypadku „Pod kopułą” i „Dallas ’63″, myśl ta, raz powzięta, nigdy mnie na dobre nie opuściła. Co pewien czas – pod prysznicem, przy oglądaniu telewizji, podczas długiej jazdy autostradą – mimowolnie zaczynałem liczyć, ile Danny Torrance miałby dziś lat, i zastanawiać się, gdzie właściwie jest. Nie wspominając o jego matce, jeszcze jednej osobie dobrej z natury, która doświadczyła na własnej skórze destrukcyjnych skłonności Jacka Torrance’a. Wendy i Danny byli, jak to się dziś określa, współuzależnieni, połączeni więzami miłości i odpowiedzialności z tkwiącym w szponach nałogu członkiem rodziny. W 2009 roku jeden z moich przyjaciół, trzeźwiejących alkoholików, w rozmowie ze mną sformułował zgrabne powiedzonko: „Kiedy współuzależniony tonie, przed oczami przebiega mu cudze życie”. Wydało mi się to zbyt prawdziwe, żeby było zabawne, i chyba wtedy zdecydowałem, że „Doktor Sen” musi powstać. Że muszę się dowiedzieć, co się z moimi bohaterami stało.
Czy podchodziłem do tej książki z obawą? Pewnie, że tak. „Lśnienie” to jedna z powieści zawsze wymienianych przez ludzi w odpowiedzi na pytanie, które z moich książek napędziły im największego pietra. No i, oczywiście, był jeszcze film Stanleya Kubricka, który wielu zdaje się wspominać – z powodów nie całkiem dla mnie jasnych – jako jeden z najbardziej przerażających w historii kina.
Autor książki „Doktor Sen” bardzo się różni od pełnego najlepszych intencji alkoholika, który napisał„Lśnienie”, ale obu interesuje to samo: opowiadanie zajmujących historii. Odszukanie Danny’ego Torrance’a i śledzenie jego perypetii sprawiło mi dużą frajdę.
Na koniec słowo przestrogi: kiedy będziecie na autostradach i drogach Ameryki, uważajcie na te wszystkie winnebago i boundery. Nigdy nie wiadomo, kto siedzi w środku.
Stephen King
Opublikowany 24 września 2013 roku „Doktor Sen” to kontynuacja bestsellerowego „Lśnienia” z 1977 roku. Pamiętacie małego chłopca obdarzonego niezwykłą mocą, który tkwił uwięziony w odludnym hotelu wraz z opętanym ojcem? Możecie już poznać jego dalsze losy! Grupa staruszków nazywająca się Prawdziwym Węzłem przemierza autostrady Ameryki w poszukiwaniu pożywienia. Z pozoru są nieszkodliwi – emeryci odziani w poliester, nierozstający się ze swoimi samochodami turystycznymi. Jednak Dan Torrance już wie, a rezolutna dwunastolatka Abra Stone wkrótce się przekonuje, że Prawdziwy Węzeł to prawie nieśmiertelne istoty żywiące się substancją wytwarzaną przez poddane śmiertelnym torturom dzieci obdarzone tym samym darem, co Dan.