Na Hawanie (Kuba) próbowali ustanowić rekord Guinessa, przyrządzając największą Daiquiri na świecie. W ten sposób chcieli złożyć hołd Ernestowi Hemingwayowi oraz jego ulubionemu drinkowi.
W wysokim na dwa metry plastikowym kieliszku koktajlowym mogło pomieścić się 270 litrów alkoholu. Dwójka kelnerów przez pół godziny stała na szczycie drewnianego podestu i napełniała naczynie drinkiem, przyrządzonym na bazie białego rumu, syropu cukrowego i soku z limetki. Organizatorzy liczą, że drink zapewni im miejsce w księdze Rekordów Guinnessa.
Pierwszy toast rekordowym Daiquiri wzniesiono na cześć pisarza, a następnie do późnych godzin nocnych obchodzono hucznie jego 113 urodziny oraz 195 rocznicę powstania lokalu.
Hemingway spędził w Finca Vigia, niedaleko Hawany, ponad 20 lat swojego życia i uchodził za stałego klienta El Floridita. Daiquiri był jego ulubionym drinkiem. Preferował go zwłaszcza w wersji z podwójną ilością rumu, co określano później jako „Papa Doble”.
Na zdjęciu poniżej Ernest Hemingway obsługiwany przez swojego przyjaciela Constantino Ribalagua Verta, jednego z właścicieli lokalu:
