23 czerwca 2013

"Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta." - Stanisław Lem

Początki polskiej książki.

Nie wiele wiadomo o wytwarzaniu książki rękopiśmiennej w Polsce średniowiecznej. Niektórzy badacze nawet wątpią, czy w tym okresie w ogóle istniały na jej terenie jakiekolwiek skryptoria. Decydującym w tym względzie momentem było przyjęcie przez Mieszka I jego dwór w 966 r. religii chrześcijańskiej według obrządku łacińskiego przez co Polska dostała się w orbitę wpływów kultury zachodniej. Pierwsze księgi zostały do Polski przywiezione przez duchownych przybyłych z Czech w orszaku Dąbrówki. W tym czasie znajomość pisania i czytania na terenie Polski była zjawiskiem zupełnie wyjątkowym. Posiadali tę umiejętność właściwie tylko obcokrajowcy, przebywający tutaj np. w celach misyjnych oraz ich uczniowie należący również do stanu duchownego. Dlatego też jeśli istniały wówczas warsztaty pisarskie, to podobnie jak w całej Europie, należy się ich doszukiwać w klasztorach mi.in. benedyktyńskich, które znajdowały się w Tyńcu, Łysej Górze, Lublinie, na Św. Krzyżu i Trzemesznie.
 Oprócz działalności, jaką w zakresie książki rozwijały klasztory i biskupstwa, takie jak: Gniezno, Poznań, Płock, Kraków, Kołobrzeg i Wrocław, wybitną rolę odegrał również dwór książęcy. Rozległe stosunki dyplomatyczne i personalne rodziny piastowskiej z Zachodem, liczne poselstwa do Czech, Węgier, Rzymu i na dwór cesarzy niemieckich ułatwiały import książki. Cenne księgi sprowadzane były do Polski za pośrednictwem księżniczek zachodnich, które tu przybywały jako żony Piastów.
Nie zachowały się jednak do naszych czasów najwcześniejsze rękopisy, które zgromadzili pierwsi Piastowie, ponieważ zginęły w zamieszkach, jakie rozpętały się po śmierci Mieszka II (1034 r.) i w czasie najazdu Brzetysława czeskiego w 1038 r.


Do pisania wykorzystywano wyłącznie lub prawie wyłącznie pergamin. Pierwsza znana dziś wiadomość o papierze w Polsce pochodzi z r, 1325, chodzi w niej o rachunki ze świętopietrza i dziesięcin, zbieranych przez wysłanników papieskich -obcokrajowców. Sami, natomiast Polacy zaczęli pisać na papierze dopiero ok. roku 1360. Na rządy więc Kazimierza Wielkiego przypadł początek coraz częstszego wypierania pergaminu przez tańszy od niego papier, choć ten prawie do końca XV w. pochodził wyłącznie z importu. Mimo to już o sto lat wcześniej zdobył on wyraźną przewagę nad pergaminem i w praktyce ograniczył jego stosowanie dla szczupłej grupy rękopisów. Były to przede wszystkim księgi liturgiczne oraz inne, którym z jakiś powodów zamierzano nadać piękną szatę graficzną. (np. przeznaczone na dary). Ich produkcją od końca XIV w. aż do początku XVI stulecia zajmowali się nie tylko duchowni, lecz również ludzie świeccy, tzw. katedraliści. Mianem tym określano pisarza artystę, czyli kaligrafa, zawodowo uprawiającego tę sztukę w celach zarobkowych.

Ponieważ wspólnym językiem duchowieństwa i szkół była wówczas łacina, dlatego też wszystkie książki pisane były w tym właśnie języku. Polszczyzna pojawia się w nich co najwyżej w postaci oddzielnych słów czy też krótkich zdań, jak to ma miejsce w "Księdze henrykowskiej".

Do naszych czasów dochowało się ok. 20 iluminowanych rękopisów z XI i XII w. związanych z Polską. Pochodzą one z bibliotek kapitulnych i klasztornych Gniezna, Poznania, Krakowa, Tyńca, Kruszwicy, Lubina, Płocka. Przywożone z Włoch, z terenu dzisiejszej Belgii, z Niemiec i Czech, bywały w Polsce uzupełniane, kontynuowane i naśladowane w skryptoriach polskich klasztorów (np. tzw. "Pontifikale" biskupów krakowskich). Także liczne inicjały paru kodeksów liturgicznych z XII w. w Bibliotece Kapitulnej w Płocku powstały prawdopodobnie w Polsce. Pewne jest, że malarze działali wówczas w Polsce, możemy choćby wymienić Guntera zatrudnionego w Płocku przez biskupa Aleksandra z Malonne.